Teatr w Siennicy Różanej
Przed ponad stu laty, mieszkaniec Woli Siennickiej Franciszek Zaraza, uczęszczając do szkoły krawieckiej w Szymanowie za Warszawą, zetknął się ze sceną w szkolnym kółku teatralnym. Po zakończeniu edukacji powrócił w rodzinne strony, do Siennicy Różanej, gdzie w 1913 roku założył teatr amatorski. Tuż przed wystawieniem pierwszej sztuki „Łobzowianie”, wybuchła wojna i premiera odbyła się dopiero 15 sierpnia 1917 roku, niestety, bez udziału przedwcześnie zmarłego w wieku 24 lat założyciela teatru.
Przedstawienia cieszyły się popularnością, zespół teatralny, zachęcony sukcesami, wystawiał jeszcze w okresie międzywojennym kolejne sztuki: „Na przekór”, „Wesele Basi”, „Zaręczyny Jagny”, „Walkowe kochanie”, „Surdut i siermięga”, „Swaty”, „Janko powstaniec”, „Grube ryby”, “Chata za wsią”, „Marcowy kawaler”, operetkę „Piosenka pana Fortunata” i inne. W tym okresie reżyserami byli: Franciszek Zaraza, Jan Zaraza, nauczyciel Bolesław Górny oraz Stanisław Borys.
W czasie II wojny światowej zginął Bolesław Górny. Tymczasem Jan Zaraza podjął się przygotowania sztuki „Flisacy” i „Straszny młyn”, w której jako odtwórca głównej roli zasłynął Stanisław Dubaj. Wystawiono także ponownie „Swaty”. Niebawem, uzdolniony sienniczanin Stefan Truskowski dołączył do grona reżyserów i wspólnie ze Stanisławem Borysem przygotowali i wystawili sztuki takie jak: „Ojcowizna”, „Macocha”, „Igraszki z diabłem” oraz operetkę „Jagusia płacze, śmieje się Jaś”. Teatr powojenny również odniósł znaczące sukcesy, w szczególności dzięki drugiej inscenizacji „Chaty za wsią”, w reżyserii S. Borysa, ze scenografią S. Truskowskiego, który dał się także poznać jako dobry aktor, mistrzowsko odtwarzający rolę Głupiego Janka.
Teatr, do końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku wystawił sto kilkadziesiąt przedstawień. Zachowały się fotografie, trudno jednak ustalić nazwiska wykonawców poszczególnych przedstawień, ponieważ role dublowano, a sztuki realizowano nawet dwukrotnie. Reaktywacja oraz powrót do świetności teatru w Siennicy nastąpiły w pierwszych latach XXI wieku.
Teatr Pokoleń
Rok 2008 przyniósł powrót do jednej z najpiękniejszych dziedzin sztuki, jaką jest teatr. Początkowo wszystko istniało w sferze koncepcji, niedowierzania i zamysłów. Irena Zaraza, pełniąca funkcję sekretarza Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Siennickiej, miała już za sobą realizację czterech edycji projektu „Z Rejem do Siennicy”, toteż bez wahania przystała na propozycję Doroty Bzikot, ówczesnej dyrektor GOK w Siennicy Różanej, aby utworzyć teatr amatorski. W marcu 2008 roku, w imieniu Stowarzyszenia, złożyła więc do programu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, projekt „Stworzenie Teatru Pokoleń pod hasłem – Przełom epok”.
Wątpliwości przyszły – wspomina Irena Zaraza – kiedy okazało się, że projekt oceniono bardzo wysoko i zostało przyznane dofinansowanie na jego realizację. Rozpoczęła się walka z czasem i ogólne przerażenie – co teraz? Nie wiedziałam, jaką sztukę przygotować, nie było aktorów, wykonawców, reżysera. Wprawdzie po złożeniu projektu odbyłam wstępną rozmowę z Andrzejem Misiurą, dawnym dyrektorem GOK w Siennicy Różanej, podczas której stwierdził krótko, że we współpracy z Tadeuszem Kicińskim, może podjąć się tego zadania. Po pierwszym „roboczym” spotkaniu z obydwoma panami już wiedziałam, że w takim składzie osobowym podejmuję się realizacji zadania. Dostałam „wolną rękę” od Zarządu Stowarzyszenia oraz dużą pomoc ze strony Leszka Proskury – wójta gminy Siennica Różana, Krystyny Skóry – sekretarza gminy, Waldemara Nowosada, którego teść reżyserował powojenną „Chatę za wsią”, Anny Fornal – prezes Stowarzyszenia, Jacka Jagiełły – dyrektora Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego, Dariusza Michalaka – dyrektora Zespołu Szkół w Siennicy Różanej oraz pracowników szkół. Było to wielkie wyzwanie.
Do realizacji wybrana została „Chata za wsią”, wg powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, która grana była już dwukrotnie przez siennickie zespoły teatralne i teraz miała być pomostem między pokoleniami. O wystawieniu tej sztuki myśleli chyba wszyscy, ale ostateczna decyzja musiała wypłynąć od jej realizatorów.
”Chata za wsią”
Intensywne prace nad wystawieniem pierwszej sztuki były jednocześnie procesem tworzenia Teatru Pokoleń. 5 września 2008 roku odbyło się spotkanie otwierające cykl warsztatów i prób do spektaklu „Chata za wsią”. Mimo licznej grupy chętnych do pracy aktorskiej, kłopotliwym okazało się skompletowanie pełnej obsady. Wielu forteli musiała użyć Irena Zaraza, aby przekonać, ośmielić i namówić poszczególnych wykonawców.
Scenariusz przygotował Andrzej D. Misiura, na podstawie opracowania z 1908 roku Z. Mellerowej i I.K. Galasiewicza oraz powieści J.I Kraszewskiego „Chata za wsią”. Jako pierwszy zawarł w nim treść całej powieści opisującej również losy dzieci głównych bohaterów.
Tadeusz A. Kiciński opracował projekt scenografii, a choreografią zajęła się Jolanta Kicińska. Do grona realizatorów dołączyła wokalistka jazzowa Bogna Kicińska, która podjęła się skomponowania muzyki.
W skład scenografii weszły dwa wielkie plenery. Wymalowania kilkudziesięciu metrów kwadratowych płótna (6x9m) dokonały Sylwia Kiełbasa i Mariola Niewiadomska. Dwustronny plener zawieszono tak, aby dokonać szybkiej zmiany scenografii pomiędzy aktami. Budowa chaty i elementów wnętrza to praca Piotra Kołtuna i Sławomira Trykszy. Na podkreślenie zasługuje społeczne zaangażowanie Bogdana Kargula i Henryka Mochnieja, którzy okazali się nie tylko odtwórcami ważnych ról, ale i wykonawcami rekwizytów, takich jak wóz cygański, ławki, narzędzia kowalskie, siekiery i inne.
Nad realizacją dźwięku czuwał Zbigniew Wolanin, a nad obsługą świateł – Jacek Żelisko. Koordynatorem projektu była Irena Zaraza, której przypadło zabezpieczyć także kostiumy.
Premiera odbyła się 27 grudnia 2008 roku przy blisko tysięcznej widowni! W przedstawieniu wzięło udział 52 aktorów w wieku od 4 do 74 lat. Łącznie przez scenę przewinęło się ponad stu wykonawców, wśród nich kapela „Siennica” oraz zespoły śpiewacze: „Echo”, „Sienniczanki” i „Słowianki”. Widowisko w reżyserii Tadeusza Kicińskiego i Andrzeja Misiury trwało ponad dwie godziny i stworzone zostało na miarę profesjonalnego teatru.
“Zełżyj po trzykroć”
Współcześnie Rzeczpospolita Babińska nazwana byłaby stowarzyszeniem, a w XVI-wiecznej rzeczywistości, w Polsce Złotego Wieku, objawiała się jako elitarne towarzystwo szlachty polskiej. Na satyryczne spotkania zjeżdżali zaprzyjaźnieni sąsiedzi i znakomitości takie jak Jan Andrzej Morsztyn, Walerian Otwinowski, Andrzej Trzecieski, Mikołaj Sęp-Sarzyński, Stanisław Sarnicki, Mikołaj Rej, a także Jan Kochanowski ze swoim bratem Andrzejem, zięciem Filipem Łobodowskim i inni. Zjawisko to było ewenementem na skalę Europy.
Towarzystwo Rzeczpospolita Babińska było parodią państwa. W żartobliwej twórczości literackiej wyśmiewano przywary, wymyślano kłamliwe opowieści i anegdoty. Za najbardziej trafne lub niewiarygodne nadawano autorom tytuły na wzór urzędów państwowych. Jeżeli więc żołnierz chwalipięta rozprawiał o wydumanym męstwie, nadawano mu godność rycerza albo hetmana. Przekorny tytuł oratora przypadał na przykład jąkale, a opojowi nadawano urząd strażnika piwnicy. Wszystko odbywało się zgodnie z maksymą „każdy człowiek jest kłamcą”.
Inicjatorami tej wesołej społeczności, powstałej w latach 1550-1560 byli sędziowie lubelscy: Stanisław Pszonka z Babina i mąż jego bratanicy Anny, Piotr Kaszowski, dziedzic Wysokiego w Krasnostawskiem.
Sława Rzeczypospolitej Babińskiej sięgnęła Europy. Uwiecznili ją w swojej twórczości Jan Matejko i światowej sławy krasnostawski grafik Antoni Oleszczyński. Powstała też trzyaktowa komedia Franciszka Wężyka „I ja też, czyli Rzeczpospolita Babińska” oraz świecka krotochwila w trzech aktach Adolfa Nowaczyńskiego „Jegomość pan Rej w Babinie”.
Za sugestią Franciszka Piątkowskiego, na podstawie dramatu A. Nowaczyńskiego powstał scenariusz dla Teatru Pokoleń. Wzbogacony o autentyczne historie opowiadane podczas babińskich zjazdów, w których uczestniczył Mikołaj Rej, przybywający prosto z siennickich włości. Premiera sztuki odbyła się 12 września 2009 roku na scenie amfiteatru w Siennicy Różanej. Było to nowe doświadczenie, gdyż spektakl odbył się w plenerze z użyciem mikrofonów.
”Pastorałki” Tytusa Czyżewskiego
Tytus Czyżewski (1880-1945) należał do nurtu nazywanego formizmem, który tworzyli Stanisław Ignacy Witkiewicz, Zbigniew Pronaszko i inni znakomici artyści. Po I wojnie światowej zaliczany był do najbardziej awangardowych poetów i malarzy zachwyconych nowoczesnością, toteż spore zaskoczenie wywołał, sięgając w swoich „Pastorałkach” do tematyki ludowej. Niewielka książka starannie wydrukowana na czerpanym papierze, ilustrowana drzeworytami Tadeusza Makowskiego ukazała się w 1925 roku w Paryżu. Natychmiast stała się wydarzeniem artystycznym wielkiego formatu i uzyskała miano najpiękniejszej polskiej książki XX wieku.
„Pastorałki” Czyżewskiego, oprócz oczywistego związku z polskim barokiem, zawierają elementy folkloru podhalańskiego. Język, z pozoru prosty, tworzy głęboko przemyślaną kompozycję. W jego rytmice i muzycznej potoczystości można doszukać się naśladowania dźwięków muzycznych i głosów zwierząt. Dzięki temu stworzona zostaje dodatkowa linia przekazu wprost do podświadomości czytelnika, słuchacza albo widza. Dzieła o takich walorach nie mógł przeoczyć Teatr Pokoleń. Adaptacji literackiej widowiska podjął się Andrzej David Misiura, a zadań głównego reżysera – Tadeusz Andrzej Kiciński, który z pasją godną artysty o wszechstronnych zainteresowaniach „chwycił” scenariusz, zaplanował scenografię i blisko setka wykonawców – od tych najmłodszych do najstarszych – ruszyła do pracy. Po pięciu tygodniach intensywnych prób, trzecia z kolei premiera, tak jak dwie poprzednie, przyniosła sukces. Odbyła się ona 9 stycznia 2010 roku w 130 rocznicę urodzin Tytusa Czyżewskiego, w czasie tradycyjnego gminnego opłatka ludowego, który corocznie organizuje wójt Leszek Proskura. Spektakl w formie jasełek, oklaskiwało osiemset osób zgromadzonych w największej sali Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego, w rodzimej miejscowości zespołu. Na scenie stanęły, podobnie jak podczas premiery „Chaty za wsią”, połączone zespoły artystyczne z terenu gminy. Udział wzięło ponad 100 wykonawców!
”Końskie nazwisko” w Teatrze Pokoleń
Teatr Pokoleń rozpoczął działalność w 2008 roku, a już w trzynaście miesięcy od pierwszej premiery, mógł poszczycić się dwiema następnymi. W tym okresie aktorzy rekrutujący się głównie z miejscowego środowiska, wzbogacili swój warsztat i zdobyli niezbędne doświadczenie. Był to więc dobry czas, aby sprawdzić się w trudniejszym repertuarze. Niebawem większość z nich wzięła udział w czwartej realizacji. Wybór padł na twórczość Antoniego Czechowa (1860-1904) w 150 rocznicę urodzin wybitnego rosyjskiego dramatopisarza. Literackiej adaptacji zostało poddanych siedem satyrycznych opowiadań. Znane z literatury klasycznej, mistrzowsko napisane humoreski, połączył wspólny tytuł i miejsce wydarzeń. Akcja przedstawienia, jak przystało na czechowowskie zamiłowania, umiejscowiona została w bliżej nieokreślonym teatrze i dzieje się podczas próby generalnej.
Poszczególne miniakty łączą sceny z życia codziennego za kulisami teatru. Uwzględniając więc teraźniejszą chwilę, w której wystawiany jest siennicki spektakl, całość odbywa się równolegle w trzech różnych przestrzeniach. Krótko mówiąc dzieje się „teatr w teatrze”, a w teatrze sztuka. Fabuła zyskuje dzięki temu wielowymiarową głębię i przerzuca pomost sięgający współczesności. Artystycznego obrazu dopełniają autorskie piosenki ilustrujące wydarzenia na scenie, nadając przedstawieniu pierwiastki wodewilu. Wykonawcy, pomimo znacznych niedyspozycji np. noga w gipsie, dają w tym spektaklu popis dobrej gry aktorskiej.
Czechow utrwalił wiele zabawnych historii z życia dziewiętnastowiecznej Rosji. Ośmiesza przywary i słabostki różnych grup społecznych, a puenty, jak to zazwyczaj z satyrą bywa, doskonale dopasowują się także do naszej rzeczywistości. Pierwowzór scenariusza (praca egzaminacyjna Andrzeja D. Misiury) doczekał się realizacji po prawie trzydziestu latach. Premiera widowiska „Końskie nazwisko, czyli próba Czechowa” odbyła się 5 lutego 2011 roku, a następnie cztery razy wystawiona została w Siennicy Różanej oraz wielokrotnie w ościennych miejscowościach.
Piąta premiera
Oficjalna premiera piątej inscenizacji pt. „W Baraniej Głowie” miała miejsce 11 marca 2012 roku. Poprzedziły ją dwa przedpremierowe spektakle w Siennicy Różanej i Łopienniku Górnym.
Historia, na podstawie której powstał scenariusz, zaczerpnięta została z opowiadania Henryka Sienkiewicza, napisanego w 1876 roku w Stanach Zjednoczonych. Książka, mimo rozbieżnych recenzji, jest wyjątkowym dziełem i od dawna lekturą szkolną, ale jak to z lekturami bywa – nie wszyscy je… pamiętają. Widzowie mają okazję przypomnieć sobie jej pozytywistyczne przesłanie, może ono nieco odbiegać od oryginału, ale jest za to bliższe naszym czasom. Być może ktoś dostrzeże tam piętnowane dzisiaj zjawiska, takie jak: molestowanie, mobbing, matactwo, obojętność na krzywdę ludzką albo zasłanianie przepisami braku dobrej woli lub urzędniczej nieudolności. Źródłem wszelkiego zła jest Zołzikiewicz – pisarz gminny, który w młodości, biorąc udział w powstaniu, został ukarany chłostą, i dla ratowania własnej skóry rozpoczął współpracę z carskimi zaborcami. Donosił na powstańców i tym wkradł się w łaski Rosjan. Chociaż historia dzieje się przed półtorawiekiem, dostrzegamy podobieństwo do niedawnych czasów PRL-u.
„Szkice węglem” doczekały się pierwszej i jedynej dotychczas adaptacji scenicznej, właśnie w Teatrze Pokoleń, dzięki sugestiom Anny Kowalskiej, współpracującej z zespołem polonistki LO im. W. Jagiełły w Krasnymstawie. Teatr od początku istnienia stara się pracować profesjonalnie, tworząc własne dekoracje, rekwizyty, scenariusze, kompozycje muzyczne (Bogna Kicińska) oraz choreografię (Marzena Darmochwał i Jolanta Kicińska). Aktorzy na różne sposoby pracują na uświetnienie spektaklu, np. Stefan Zając świetnie naśladuje głosy zwierząt (jak szczekanie psa), gra na harmonijce ustnej, napisał także piosenkę śpiewaną podczas przedstawienia. W ciągu czterech lat zespół, oprócz pięciu premier, wziął udział w widowiskach historycznych, jak oblężenie Krasnegostawu czy symulacja stanu wojennego oraz w filmach reklamowych sąsiedniego powiatu.
Prawdziwa „Zemsta”
Trafić na dobry scenariusz z przewagą ról kobiecych, to wyzwanie – wie o tym każdy reżyser. Niewiele przyniosły telefony do zaprzyjaźnionych aktorów, teatrów i bibliotek. Wertowano dziesiątki wydawnictw. Wreszcie scenarzysta zabrał się za adaptację opowiadań znanego polskiego pisarza. W trakcie pracy przyszła jednak refleksja: po sukcesach „Chaty za wsią”, „Próbie Czechowa”, „Baraniej Głowie” musi być równie mocny temat… a może po prostu „Zemsta”!? – Irena i Tadeusz odetchnęli z ulgą.
Praca nad wierszowaną komedią jest trudna. Wymaga ogrania i doświadczenia aktorskiego, którego na szczęście nie brakuje wykonawcom. Opanowanie tekstu to prawdziwy lew – archaizmy i przestawny szyk wyrazów nie sprzyjają zapamiętaniu treści. W takich przypadkach pomyłka może drogo kosztować. Na domiar, jeden z aktorów ze względów zdrowotnych rezygnuje z roli Rejenta i po dwóch miesiącach prób realizacja staje pod znakiem zapytania. Andrzej Misiura niechętnie podejmuje się zastępstwa, bo jak tu nadrobić znajomość przeszło stu kwestii. Denerwują się współwykonawcy, inni głośno podrzucają kwestie, a nowy aktor „szyje”, aby nie przerwać sceny. Dla jednych to uciecha i dobry kabaret, dla reżysera – rozpacz i załamanie, a dla niego, istna zemsta za taki wybór sztuki. Sytuacja poprawia się przed premierą, dodatkowo Kaśka Kondratiuk i Halina Kargul w roli suflerów skutecznie asekurują zespół. Interesująco wypadła także postać Rejenta, która wykreowana została inaczej niż zwykle.
Tymczasem Bogdan Kargul przygotował konstrukcję scenografii wg projektu T. Kicińskiego. Dwie wieże i słynny mur wymalowała Sylwia Kiełbasa, a o rekwizyty zadbał Henryk Mochniej. Szablę wypożyczyliśmy od wójta Leszeka Proskury, a Magda Adamczuk zatroszczyła się o stroje. Kostium dla Papkina uszyła mama Karola Bojarczuka, który – podobnie jak Paulinka Kaluźniak – wyrósł w naszym zespole.
Premiera odbyła się 21 kwietnia 2013 r. w 220 rocznicę urodzin Aleksandra Fredry. W roku, gdy patronat nad Teatrem Pokoleń objęło Centrum Kultury w Siennicy Różanej.
”Synteza” – spektakl na pięciolecie Teatru Pokoleń
28 grudnia 2013 roku świętowano stulecie ruchu teatralnego w Siennicy Różanej oraz piąte urodziny Teatru Pokoleń. Na tę okoliczność zrealizowano przedstawienie „Synteza”, składające się z fragmentów sześciu dotychczas wystawianych sztuk. Poszczególne akty zapowiadali sami aktorzy. Był to jeden z piękniejszych spektakli siennickiego zespołu.
Na ręce założycielki Teatru Pokoleń Ireny Zarazy oraz dyrektora Centrum Kultury Andrzeja Misiury, gratulacje i upominki przekazali starosta Janusz Szpak, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury dr Artur Sępoch, prezes Lokalnej Grupy Działania Dorota Sawa, dyrektor GOK w Łopienniku Górnym Dariusz Zawada, dyrektor Zespołu Szkół CKR Jacek Jagiełło oraz Urszula Hus, rektor Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Krasnymstawie.
Puchar Wójta Gminy Siennica Różana Leszka Proskury, w imieniu Teatru Pokoleń przyjęły aktorki i suflerki Katarzyna Kondratiuk i Halina Kargul. Podkreślono zasługi Jolanty, Bogny i Tadeusza Kicińskich zajmujących się choreografią, muzyką, scenografią i reżyserią. Z wyrazami wdzięczności wręczono kwiaty dawnej prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Siennickiej Annie Fornal i sekretarz Irenie Zarazie.
O jubilatach pamiętał Żeński Zespół Śpiewaczy „Sienniczanki”, który reprezentowały Regina Knap i Grażyna Zaworska. Pani Regina gratulowała Henrykowi Mochniejowi roli Lepiuka w „Chacie za wsią”, roli jaką przed laty kreował także jej ojciec Jan Mróz. Miłym był także kosz mandarynek od Renaty i Jerzego Karwowskich.
Jubilaci docenili mecenat wójta gminy Siennica Różana Leszka Proskury oraz złożyli podziękowania dla głównej księgowej Janiny Staszak i ówczesnego skarbnika stowarzyszenia Janusza Pawlichy. Podziękowania skierowano także do Wioletty i Jacka Żelasków, którzy gratisowo użyczali oświetlenia podczas dotychczasowych premier.
Na zakończenie organizatorzy jubileuszu nagrodzili okolicznościowymi medalami aktorów wszystkich pokoleń, wykonawców scenografii, rekwizytów, kostiumów, nagłośnienia oraz wszelkich dobrodziejów Teatru Pokoleń.
fot. Aleksandra Samko
”Teatr w Pipidówce”
Od wystawienia pierwszej sztuki, ciągle zmieniał się skład osobowy Teatru Pokoleń. Rotacja związana była m.in. z wyjazdami na studia, za granicę, stanem zdrowia, zmianą zainteresowań, a także zapotrzebowaniem nowo realizowanej sztuki. Rok 2014 przyniósł jednak zaskakujące i największe zmiany w składzie zespołu. Były chwile, gdy wydawało się, że obsada nie zostanie skompletowana, ponieważ wykruszyła się prawie połowa aktorów. Niewiele pomogła agitacja w najbliższej okolicy. Nowi potrafili zrezygnować nawet po dwóch próbach. Efekty przyniosło ogłoszenie naboru w Internecie. Do realizowanej sztuki dołączyły: Dorota, Agnieszka, Elżbieta, Mariola, Adam i Zbyszek. Z powodzeniem zagrały także dziewczęta pełniące dotychczas głównie funkcję suflerów. Reżyser Tadeusz Kiciński z zaangażowaniem pracował nad przygotowaniem spektaklu, którego akcja po raz pierwszy w dziejach teatru miała miejsce w czasach współczesnych. Wykorzystany został współczesny kostium, a scenografia ograniczona do tzw. niezbędnego minimum. Rezultat przeszedł oczekiwania, a skromne wymagania scenograficzne sztuki, umożliwiły podróżowanie na przedstawienia jednym środkiem lokomocji nawet do odległych miejscowości.
17 maja 2014 roku o godz. 21 w refektarzu Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie rozpoczął się przedpremierowy spektakl pt. „Teatr w Pipidówce”, wg prozy Michała Bałuckiego i scenariusza Krzysztofa Babickiego, w adaptacji literackiej Andrzeja Misiury. Przedstawienie odbyło się jak poprzednie w ramach akcji Noc Muzeów.
31 maja 2014 roku nadszedł czas na uroczystą premierę „Teatru w Pipidówce” w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Siennicy Różanej. Na spektakl przybyli goście z terenu powiatu, a wśród nich starosta i władze gminne. Były kwiaty, gratulacje i upominki. Ósma premiera Teatru Pokoleń odniosła sukces. Brawurowa gra dawnych, jak i debiutujących aktorów wywołała przychylne komentarze i interesujące oferty. Sztuka wystawiona została m.in. w Lublinie, Krasnymstawie, Romanowie, Urzędowie, Siennicy Nadolnej, Żółkiewce.
”Kapitan Nut”
Poszukiwania materiału na scenariusz dziewiątej inscenizacji doprowadziły do Jerzego Szaniawskiego (1886-1970). Uwagę zwrócił „Żeglarz”, którego miejsce akcji było zupełnie inne niż w dotychczasowych realizacjach. Wielowarstwowa fabuła dawała wiele do myślenia, ale wymagała solidnego przygotowania i warsztatu aktorskiego. Teatr Pokoleń podjął wyzwanie. Tekst dostosowany został do warunków zespołu, usunięto dłużyzny, wpleciono pierwiastki satyryczne i scenariusz otrzymał tytuł „Kapitan Nut”.
Dwie czytane próby odbyły się w czerwcu 2015 roku. Obsadzono role z nadzieją, że scenariusz stanie się lekturą aktorów podczas przerwy wakacyjnej. Temat miał dojrzewać, a we wrześniu spodziewano się, że realizacja przebiegnie jak z płatka. Zespół teatralny zasilili debiutanci: Edward, Marek i Sławek. Niektóre postaci, takie jak Kapelmistrz, Pan z Komitetu i później Wydawca zmienione zostały na kobiece ze względu na skład osobowy teatru. Jak się okazało zabieg ten skutecznie wpłynął na atrakcyjność spektaklu.
Życie pisze jednak własne scenariusze. Szybko okazało się, że kilkoro aktorów zajętych pracą etatową lub we własnym gospodarstwie zrezygnowało z udziału w próbach, co zmusiło do pierwszych zmian w obsadzie. Jakby tego było mało, wykonawców na przemian zaczęły nękać problemy zdrowotne. Sanatoria, szpitale, wypadki, zabiegi czy kłopoty rodzinne powodowały nieustanną absencję i dezorganizowały pracę do samej premiery.
Na dwa tygodnie wcześniej powołano jednak dublerów i wyznaczono ostateczny termin pierwszego spektaklu na 10 marca 2016 roku. Początkowo aktorzy przyjęli to z niedowierzaniem, ale nie było odwrotu, ponieważ premiera miała się odbyć podczas uroczystego święta kobiet, na które goście zostali już dawno zaproszeni.
W ostatniej chwili w Centrum Kultury powstały niezbędne dekoracje. Reżyser i scenograf Tadeusz Kiciński osobiście wykonał rekwizyty w postaci rzeźby i modelu okrętu, użyczył nawet stroje z prywatnej garderoby. Resztę kostiumów aktorzy skompletowali we własnym zakresie.
Sztuka została zagrana wzorowo.
”Oblężenie Krasnegostawu”
Odmiennym doświadczeniem dla Teatru Pokoleń był udział 28 sierpnia 2010 roku w rekonstrukcji zdarzeń z czasu II wojny światowej „Oblężenie Krasnegostawu”. Wcielając się w rolę ludności cywilnej okupowanego miasta, aktorzy wzięli udział we wszystkich scenach, dbając o przygotowanie strojów i rekwizytów. Siły zbrojne Wehrmachtu i Armii Czerwonej odegrały Grupy Rekonstrukcji Historycznej WIR – Biłgoraj, Podkarpackie Stowarzyszenie Miłośników Militariów – Łańcut oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznej Gregor – Puławy. Inicjatorem przedsięwzięcia było Stowarzyszenie „FENIKS” Krasnystaw.
Rekonstrukcja stanu wojennego
Podczas podróży w czasie, 11 grudnia 2011 roku, aktorzy Teatru Pokoleń, we współpracy z Fundacją Gloria Vitae, starali się odtworzyć nastroje panujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zorganizowali punkt kontrolny Ludowego Wojska Polskiego w centrum miasta, a na ulice wyruszył patrol Milicji Obywatelskiej oraz ORMO i ZOMO. Była to ciekawa lekcja historii, szczególnie dla młodego pokolenia.
Film reklamowy i nowe aktorskie wcielenia
W czerwcu 2012 roku, aktorzy zaangażowani zostali do innych przedsięwzięć realizowanych w powiecie i województwie. Czworo z nich (Ewa Dziedzic, Agnieszka Soczyńska, Bogdan Kargul i Stefan Zając) zagrało w filmie reklamowym województwa lubelskiego. W rok później Henryk Mochniej oraz Stefan Zając świetnie wcielili się w role gospodarzy terenu (Mikołaja Reja oraz Mikołaja Sienickiego) podczas dożynek wojewódzkich w Siennicy Różanej. W powiatowych uroczystościach odsłonięcia pomnika Stanisława Bojarczuka w postać poety wcielił się Stefan Zając.
Zespół artystyczny roku
Dzięki udziałowi w wielu przedsięwzięciach, Teatr Pokoleń stał się wydarzeniem na miarę regionu. W związku z tym został doceniony i nagrodzony w Powiatowym Konkursie „Kultura” w 2009 r. w kategorii „Zespół artystyczny roku 2008”.
Działalność Teatru Pokoleń docenił również marszałek województwa lubelskiego, wręczając wyróżnienie podczas Gminnego Opłatka Ludowego.
Ogólnopolskie wyróżnienie
Teatr zdobywa wyróżnienie w kategorii „Organizacje pozarządowe lub grupy obywateli” w konkursie o nagrodę Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej pod patronatem ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz Polskiego Komitetu ds. UNESCO za szczególne przedsięwzięcia o charakterze kulturowym i kulturotwórczym, które w latach 2006-2009 w wybitny sposób przyczyniły się do wzmocnienia więzi i tradycji lokalnych oraz aktywizacji społeczności. W kategorii „Organizacje pozarządowe oraz grupy obywateli” wręczono 2 statuetki oraz 3 wyróżnienia. W uzasadnieniu swojej decyzji, kapituła pod przewodnictwem prof. Jerzego Regulskiego wskazała, że jest to wyróżniające się przedsięwzięcie o charakterze kulturowym i kulturotwórczym.
Wyróżnienie z rąk profesora Jerzego Regulskiego odbierają: Irena Zaraza – założyciel i opiekun Teatru, Bogdan Kargul – aktor oraz Janusz Szpak – starosta powiatu krasnostawskiego.
Główne nagrody dla indywidualnych wykonawców
Za swoją działalność na rzecz Teatru Pokoleń wyróżnienia oraz nagrody w Powiatowym Konkursie „Kultura” w kategorii „Animator kultury” otrzymała Irena Zaraza (w 2010 roku) oraz Andrzej Misiura (w 2012 roku). W dwa lata później (2014) w kategorii „Senior kultury” zwycięzcą został Stefan Zając, natomiast w kategorii „Talent artystyczny” nominację do nagrody otrzymała Agnieszka Proskura. W 2015 roku w kategorii „Talent artystyczny” główną nagrodę uzyskał Karol Bojarczuk, a w kategorii „Animator kultury” – Zbigniew Atras.
”Dzieje siennickiego teatru”
Pod takim tytułem ukazała się książka opisująca historię teatru w Siennicy Różanej. Opowieść sięga roku 1913, aż do barwnie udokumentowanej działalności Teatru Pokoleń. Opracowanie przedstawia przygotowania do przedstawień i prezentuje najciekawsze zdjęcia. Zamieszcza kalendarium występów, plakaty, podziękowania, wspomnienia i nazwiska wszystkich, którzy mieli udział w realizacji poszczególnych sztuk. „Dzieje siennickiego teatru” są dokumentem autorstwa Ireny Zarazy i Andrzeja D. Misiury. W pracach redakcyjnych wydawnictwo wsparli: Paweł Piłat, Wiesław Krajewski i Tadeusz Kiciński.
Irena Zaraza i Andrzej D. Misiura, Dzieje siennickiego teatru, CK w Siennicy Różanej, Krasnystaw 2013, ss. 92.
50 spektakli Teatru Pokoleń
23 marca 2014 roku odbył się 50. spektakl Teatru Pokoleń Centrum Kultury w Siennicy Różanej. Jubileuszowe przedstawienie wypadło w sąsiedniej gminie Krasnystaw, w Gminnym Centrum Kultury w Siennicy Nadolnej. Zespół teatralny przyjął gratulacje od przedstawicieli sąsiedniego samorządu reprezentowanego przez wicewójt Gminy Krasnystaw Edytę Gajowiak-Powroźnik i przewodniczącego Rady Gminy Krasnystaw Leszka Szeniaka. Aktorzy biorący udział w jubileuszowym przedstawieniu, oprócz słów uznania, otrzymali z rąk dyrektora Andrzeja Misiury pamiątkowe kubki z wizerunkami odtwórców poszczególnych ról „Zemsty”, którą właśnie tego dnia grano. Upominek otrzymał także przedstawiciel gospodarzy Andrzej Woźniak.
”G-Royem” każdy być może…
Wiosną 2014 roku Teatr Pokoleń uczestniczył w realizacji debiutanckiego filmu Tomasza Jana Brzyszko. Etiuda filmowa „G-Roy” – jak opisuje Monika Nagowska w 39 nr. „Ziarna” – to praca dyplomowa słuchaczy Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Zespół Filmowy „Nazwa Była Za Długa” powstał w 2004 roku, zrealizował wówczas film „Bohater! Akcji?”, który stał się kanwą dla opowieści „G-Roy”. Tomasz J. Brzyszko jest jej reżyserem i współautorem scenariusza napisanego z Jackiem Kramarskim. Autor zdjęć to z kolei inny młody artysta – Marcin Banasiak. W filmie wystąpili: Radosław Mazur i Ewa Radek-Ampulska (jak większość aktorów – absolwenci Szkoły Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich w Warszawie), Piotr Cyrwus (wybitny aktor filmowy i teatralny, odtwórca roli Ryszarda Lubicza z serialu „Klan”), a także Grzegorz Jarek, Sebastian Kucia, Michał Hołub i Michał Wojciula. W realizacji, obok zawodowców wzięli udział amatorzy z Teatru Pokoleń, w tym: Stefan Zając (jako ojciec głównego bohatera), Andrzej David Misiura (dyrektor Centrum Kultury, który znakomicie poczuł się w roli księdza dobrodzieja), Maria Guz (jako ekspedientka) oraz Bogdan Kargul, Marek Kapeluszny, Adam Baran i Karol Bojarczuk.
Premierowy pokaz odbył się 13 grudnia 2014 roku w sali kinowej Krasnostawskiego Domu Kultury. Komedia „G-Roy” to ironiczne spojrzenie na schemat tworzenia filmu z bohaterem porzucającym swoje dotychczasowe życie i – po trudach wędrówki oraz niełatwym hartowaniu ciała i ducha – z sukcesem podejmującym trudne wyzwanie. Ten schemat znany jest z licznych produkcji, począwszy od „Matrixa” i „Shreka”, aż po „Lot na kukułczym gniazdem”. W filmie „G-Roy” przytaczany jest na dowód, że postępując według instrukcji zawierającej 12 kroków – każdy może wykreować bohatera. Powielać schemat – to nic trudnego, ale przecież nie o to chodzi filmowcom na całym świecie. Twórcy pragną stworzyć coś niepowtarzalnego, choćby… taką właśnie żartobliwą wariację na temat filmowej sztampy.
Siennicka premiera „G-Roya” odbyła się 21 marca 2015 roku.
”Pójdziecie wszyscy o północy”
Niespełna rok po realizacji etiudy filmowej „G-Roy”, reżyser Tomasz Jan Brzyszko z Zespołem Filmowym „Nazwa Była Za Długa” zadecydował nakręcić kolejny film na terenie ziemi siennickiej. Dotychczasowa współpraca przyniosła korzystne recenzje, więc do drugiej realizacji zaproszeni zostali wyłącznie aktorzy Teatru Pokoleń: Janina Brzyszko, Ewa Dziedzic, Halina Kargul, Bogdan Kargul oraz Stefan Zając. Zdjęcia do produkcji pod tytułem „Pójdziecie wszyscy o północy” odbyły się 28 i 29 marca 2015 roku.
Etiuda opowiada historię zainspirowaną autentycznymi wydarzeniami z Podlasia. Dwie kobiety udają się do Szeptuchy, lokalnej znachorki, aby szukać pomocy dla bliskiego im mężczyzny. Szeptucha proponuje metody, które obarczone są sporym ryzykiem, więc zabieg nie wróży sukcesu.
Scenariusz napisał Jacek Kramarski, autor scenariuszy „Kowalski” (reż. Max Salawa i Marcin Stanisławski) oraz „G-Roya”, absolwent Krakowskiej Szkoły Scenariuszowej, wyróżniony za jednoaktówkę „Ciemny ogród i sedes na rozstajach dróg”, członek Akademii Węży przyznającej nagrody dla Najgorszych Polskich Filmów Roku.
Autorem zdjęć jest Mikołaj Kazior, absolwent filmoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim i student sztuki operatorskiej w warszawskiej Akademii Filmu i Telewizji, laureat nagrody za najlepszy scenariusz na festiwalu Kamera Akcja w 2010 roku.
Obowiązki drugiego reżysera pełni Radosław Mazur – aktor, reżyser, pedagog, prezes Fundacji „Szafa Kultury”. Ukończył Szkołę Aktorską Haliny i Jana Machulskich, grał w Teatrze na Woli im. T. Łomnickiego w Warszawie, a obecnie w Teatrze Improwizacji Afront. Odtwórca głównych ról w filmach „G-Roy” oraz „Most” w reż. Pawła Petelczyca. Brał udział w programie „Mamy Cię!”, jako osoba „wkręcająca” gwiazdy.
Pierwszym reżyserem jest Tomasz Jan Brzyszko, urodzony w 1984 roku w Krasnymstawie. Słuchacz Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie, ukończył dziennikarstwo i komunikację społeczną, założyciel Zespołu Filmowego „Nazwa Była Za Długa”.
Premiera „Pójdziecie wszyscy o północy” odbyła się 17 października 2015 r.
Trzy ostatnie spektakle:
Kryminalnie w Koziej Wólce
Druga próba Czechowa
Pan Geldhab